Kim jest triber? To korporacyjny leader, przywódca, a poza tym jeden z zawodów przyszłości. Jak nim zostać?
Triber pełni rolę łącznika oraz przewodnika zespołu. Prawdopodobnie już niedługo, za kilka lat, taki lider będzie jedną z najbardziej poszukiwanych profesji! Nie jest to nowa funkcja, gdyż już teraz występuje z powodzeniem, głównie w korporacjach, branży IT, nowych technologii itd. Szacuje się, że z roku na rok będzie stawał się niezwykle pożądany w nowoczesnych korporacjach.
Trzeba przyznać, że zawody, które okazują się zbędne, szybko znikają z rynku pracy. Jeśli nie ma popytu, trzeba się przekwalifikować. Jedne zawody znikają, a ich miejsce zastępują inne – jak teraz triber. Wśród zawodów, które będą cieszyły się popularnością, są też m.in. opiekun seniorów, doradców zawodowych, specjaliści od „języka” maszyn i potrafiących odnaleźć się w świecie Internetu Rzeczy (IoT).
Triber to niezależny menedżer, którego specjalnością ma być budowanie mocnych zespołów do realizacji konkretnych projektów, a także czuwanie nad relacjami ich członków, poprawa kontaktów, współpracy, motywowanie itd. Do tej pory działali jedynie w niektórych obszarach, np. w branży filmowej. Studia filmowe w Hollywood nie działają tak jak korporacje. Nie mają etatów dla pracowników. Reżysera na czas realizacji swojego zamysłu buduje interdyscyplinarny zespół, mniejszy lub większy, zależnie od produkcji. W jego skład wchodzą zatem m.in. operatorzy, scenarzyści, dźwiękowcy montażyści, wreszcie aktorzy pierwszo- o raz drugoplanowi, statyści, pracownicy planu, makijażyści itd.
Przewiduje się, że ogromne przedsiębiorstwa będą działać na podobnych zasadach, realizując poszczególne projekty. Strategie biznesowe, do niedawna tak modne, tracą na znaczeniu i zasadności. Już teraz niektóre korporacje budują zespoły powoływane do konkretnego projektu – starają się wtedy pozyskać konkretnych pracowników, odpowiednich do przedsięwzięcia.
Skoro żyjemy w świecie coraz mocniej zautomatyzowanym, w coraz większą rolę odgrywają także roboty, liczy się unikalność pracy. Efektywność i wydajność schodzą na dalszy plan, bo nigdy nie będziemy w stanie choćby konkurować z robotami. Trzeba się szybko adaptować, wciąż poszerzać kompetencje, czerpać z okazji i możliwości, bo żyjemy w zmiennym środowisku – zmiennym dynamicznie.
Dlatego też lepiej pracować będą zespoły ludzi o różnych umiejętnościach. Po zakończeniu projektu zespół się rozwiązuje, a powołuje nowy itd. Do tego będą zaś potrzebni triberzy – przedstawiciele nowego zawodu w świecie najważniejszych korporacji. Zespoły z kolei mogą pracować z jednym triberem, zatrudnionym na stałe, jeśli będą odnosić sukcesy – będzie to świadczyć o jego zaangażowaniu i efektywności.
Kar, f:ernestoeslava /Pixabay